Grzybica paznokci to nie koniec świata

Czy zdarzyło ci się kiedyś przynieść z basenu wstydliwą pamiątkę? Żółte paznokcie to nie kwestia braku dbania o nie. Niestety sprawa wygląda dużo poważniej. Ten odcień jest często oznaką grzybicy paznokci. Choć dotyka zarówno górnych jak i dolnych kończyn to zdecydowanie u stóp ma lepsze warunki do rozwoju. Jak poradzić sobie z tym utrapieniem?

Objawy schorzenia. 

Grzybica paznokci nie ma wyraźnych, pierwszych symptomów. Postępuje też wyjątkowo wolno, dlatego bardzo łatwo przeoczyć jej początek. Istnieją ludzie, którzy zupełnie nie zdają sobie sprawę z jej obecności i nie podejmują żadnych kroków. Są też ci, którzy co prawda zauważają, że dzieje się coś złego, ale objawy są nieuporczywe i pozostawiają je bez pomocy. To duży błąd. Pierwszym, co powinno zwrócić naszą uwagę są przebarwienia. Głównie żółte, ale niekiedy bywają też brązowe, zielone i bardzo ciemne. Paznokieć następnie robi się wyraźnie grubszy, ale jednocześnie zmniejsza się jego odporność. Jest nie tylko łamliwy, ale też zwyczajnie kruchy. W zaawansowanym stadium potrafi nawet oddzielić się od łożyska. To etap, w którym nie lekceważymy już choroby, bo zaczyna sprawiać nam ona ból. Wszystkiemu towarzyszy też nieprzyjemny zapach. 

Przyczyny grzybicy. 

Grzybica paznokci to choroba wysoce zaraźliwa. Najczęściej możemy zarazić się na wszelkiego rodzaju basenach, saunach czy miejscach, gdzie musimy zakładać buty używane przez innych, jak na przykład kręgielnia. Choroba najlepiej rozwija się w warunkach wilgotnych i ciepłych, dlatego częściej atakuje nasze stopy niż dłonie. Wszelkie uszkodzenia mechaniczne paznokci sprzyjają rozwojom grzybów- zbyt krótko przycięte, skaleczone płytki są więc wyjątkowo podatne. Grzybica paznokci czyha też na nas w niesterylnych salonach kosmetycznych, gdzie nieprofesjonalne stylistki używają niesterylnych narzędzi, wielorazowych pilników. Prawdziwa plaga grzybicza nastąpiła niewątpliwie wraz ze wzrostem popularności zestawów do samodzielnego robienia paznokci hybrydowych w domu. Nieumiejętne ingerowanie w płytkę paznokcia kończy się często grzybicą, zieloną bakterią i dużo gorszymi rzeczami.

Leczenie schorzenia. 

Dobra wiadomość jest taka, że zmiany, które zaszły wraz z postępowaniem grzybicy są odwracalne. Pamiętajmy, że to nie tylko kwestia wizualna. Chodzi przecież w głównej mierze o nasze zdrowie. Zła wiadomość jest taka, że w zależności od stopnia zaawansowania choroby, leczenie może trwać od 3 miesięcy do nawet roku. W rozległych stanach stosuje się leki doustne. W mniejszym stadium wystarczą leki stosowane miejscowo jak maści i spraye. Czasem, kiedy zaniedbamy zbyt długo nasze schorzenie może być potrzebna nawet rekonstrukcja paznokcia.